niedziela, 18 sierpnia 2013

Imagin z Harry'm ♥

3 cz.

" Nie wcale nie jesteś seksowny, tylko Ci się wydaje. Co ja gadam, jesteś cholernie seksowny." 

Sel ścisnęła mnie strasznie mocno, jak na taką drobną dziewczynę. "Wow, jaka ta szkoła jest ogromna!" - pomyślałam dochodząc do celu. Jako pierwsze pokazała mi szatnie, 2-gie klasy miały łączone z 3-cimi klasami. Moja klasa, na nieszczęście miała łączenie z klasą tego całego "Styles'a" 
On był postrachem całej szkoły, oprócz mnie. Mnie on nie przerażał, wydawał się normalny. Chociaż, nie całkiem normalny. Nie pomyślałabym że mógłby zabić człowieka, chociaż, mógłby. Ale raczej nie. To że ma tatuaże, ćpa i pali i wogóle, to nie znaczy że krzywdzi ludzi. Większość takich ludzi to robi, ale no może on jest wyjątkiem. Tego nie wiem. 
Obejrzałam wszystkie szatnie, więc wyszłyśmy. Naprzeciwko drzwi z których wyszłyśmy stał on. Harry. 
- Caroline, uważaj. - wyszeptała te słowa Sel, i złapała mnie pod rękę.
- Na co? - zachichotałam z jej przerażenia. 
- Na to. - pokryjomu wskazała palcem na chłopaka.
- Haha, ja się go nie boję. - chłopak odepchnął się prawą nogą od ściany i ruszył w naszą stronę.
- Ja.. czegoś z szatni zapomniałam. Będę tam na Ciebie czekać. - puściła mnie i truchtem pobiegła do pomieszczenia. Czułam jak się boi.
- Hej, piękna. - oparł mnie o ścianę a następnie zablokował moją lewą stronę, prawym ramieniem.
- Styles... - odezwałam się pewnym głosem, przedłużając literę "s".
- Seksownie wymawiasz "s". - on również ją przedłużył.
- Seksownie to wygląda facet bez koszulki. - nie dawałam za wygraną.
- Jeśli chcesz, mogę zdjąć koszulkę. Będę wtedy dla Ciebie seksowny. - złapał się za koniuszki swojego czarnego, bawełnianego materiału.
- Nie musisz.
- Czyli wyglądam seksownie nawet jak jestem ubrany?! - nie przestawał się śmiać i wyszczerzać rząd swoich białych zębów.
- Tego nie powiedziałam - zmarszczyłam brwi. Tym razem to ja skończyłam rozmowę, poprostu odeszłam.
- Nie tak prędko. - odwrócił się na pięcie i chwycił mnie za nadgarstek. Jego uścisk był mocny. Nie dało się mu wyrwać, za dużo czasu spędzał na siłowni. 


1 komentarz: